Dla mnie ten czas jest przede wszystkim działaniem Pana Boga. W każdym domu do którego wchodziłam spotykałam się z niezwykłą otwartością i życzliwością. Świadectwa i doświadczenie żywego Boga w życiu zwykłych ludzi bardzo mnie umacniało. Doświadczałam jak Pan Bóg posługuje się naszą prostotą. Jak zwykłym słowem kruszy zatwardziałość serc. Poczułam, że Pan Jezus rzeczywiście jest w każdym miejscu, że przechadza się ulicami każdej miejscowości i puka do drzwi każdego domu. Odkryłam, że pragnie dla wszystkich być Panem i Zbawicielem.

Barbara Buszta

Pierwszego dnia rekolekcji spotkałam się z odrzuceniem. Drzwi domów i serc ludzi były zamknięte. Nie mieli czasu dla Boga. Każdy był zajęty swoimi sprawami. Po trzech dniach odkryłam sens tych rekolekcji. Tak naprawdę są one potrzebne również mi. Poznając historie ludzi ich problemy, cierpienia, widziałam w nich ogromną potrzebę Bożej miłości. Ludzie szukają szczęścia, tylko nie do końca wiedzą gdzie go znaleźć. Mimo zmęczenia fizycznego siły odnajdujemy w Eucharystii i wieczornych adoracjach. Bez tego nie dałabym rady

Aleksandra Wołowiec

W prawdzie byłam tylko trzy dni na Ewangelizacji, ale jeszcze bardziej przekonałam się jak bardzo potrzebne jest dziś wyjście do drugiego człowieka. Do czego wzywa papież Franciszek – do wyjścia na ulice. Ewangelizacja po domach była dla mnie głębokim doświadczeniem jak bardzo dziś człowiek potrzebuje rozmowy o Panu Bogu. I może właśnie przez to, że idziemy do nich – do naszych braci i sióstr – niektórzy pierwszy raz szczerze otwierają się w rozmowie na Pana Boga. Zanoszenie Jezusa w Najświętszym Sakramencie do ich domów, modlitwa za każdą rodzinę oraz błogosławieństwo Jezusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Wyciskała łzy szczęścia wielu domowników. Dziękuję Panu Bogu za czas tych trzech dni, w których pozwolił mi doświadczyć Jego miłości do człowieka – każdego człowieka.

s. Jadwiga