„Chodzi tu o perspektywę nadziei, ale jednocześnie perspektywę mozołu, ponieważ zawsze jest w nas pokusa, aby opierać się Duchowi Świętemu, bo miesza, rusza z miejsca, każe chodzić, przynagla Kościół, by szedł naprzód. A zawsze łatwiej i wygodniej zasiąść na swoich statycznych i niezmiennych pozycjach. W rzeczywistości Kościół dochowuje wierności Duchowi Świętemu na tyle, na ile nie usiłuje Go uregulować i oswoić. A my, chrześcijanie, stajemy się prawdziwymi uczniami misjonarzami, zdolnymi pobudzać sumienia, jeśli rezygnujemy ze stylu defensywnego, aby pozwolić, by nas prowadził Duch Święty. On tu jest świeżością, wyobraźnią nowością.” (z homilii papieża Franciszka wygłoszonej w Stambule podczas mszy św. 29.11.2015).

Bezpośrednim wypełnieniem tych słów, stało się przeżywanie Wielkopostnego Dnia Wspólnoty Ruchu Światło – Życie w rejonie Krosno, który zgromadził Oazę Dorosłych Betel , Domowy Kościół, a także całkiem zgrabną grupę oazowej młodzieży oraz dzieci.

Tak zwyczajnie, po ludzku, jesteśmy skłonni do używania ogólników nawet w sytuacji, gdy skądinąd zupełnie słusznie zauważamy, że coś naprawdę trzeba zrobić. I łatwo przychodzi nam stwierdzić, że trzeba się otworzyć, że trzeba naprawić, że trzeba na nowo zacząć, że … , że … . Tymczasem trzeba nam konkretów, trzeba podjęcia owego mozołu, o którym mówi Papież Franciszek, by zwalczyć pokusę. Również w sferze tychże uogólnień.

Zagadnienie to w rejonie krośnieńskim jest jak najbardziej na czasie. Szczególnie w kontekście powołania odpowiedzialnych za funkcjonowanie siedmiu diakonii specjalistycznych. Znaleźli się członkowie Ruchu, którzy przyjęli odpowiedzialność za diakonię miłosierdzia, życia, wyzwolenia, modlitwy, liturgiczną, ewangelizacji oraz wychowawczą. To taka – Bóg da – rezygnacja ze stylu defensywnego, aby pozwolić prowadzić się Duchowi Świętemu dla dobra lokalnej wspólnoty i całego Ruchu.

Dzieci także aktywnie uczestniczyły w Dniu Wspólnoty. Były bardzo „konkretne” i kreatywne w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jaką rolę w Kościele spełnia Duch Święty. Uznały, że jedność i miłość w Duchu Świętym są konieczne do budowania Kościoła z „cegiełek” , czyli każdego z nas. Fundamentem takiego Kościoła jest sam Chrystus.

Edward Jodłowski