Czasem nurtują nas, uczestników liturgii, pytania z pozoru banalne.  Lub musimy się zmierzyć z kolejnym „mamo, tato, dlaczego…?”. Nadchodzi kompetentna pomoc.

  • Czy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem przyklękamy na jedno kolano, czy na dwa?

Jak czytamy w Ogólnym Wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego (p. 274): “Przyklęknięcie, które wykonuje się przez zgięcie prawego kolana aż do ziemi, oznacza uwielbienie. Dlatego obowiązuje ono przed Najświętszym Sakramentem i przed Krzyżem świętym, od jego uroczystej adoracji w liturgii Wielkiego Piątku aż do rozpoczęcia Wigilii Paschalnej”. Forma przyklęknięcia jest bardzo jasno określona: zgięcie prawego, a więc tylko jednego kolana. Mamy także jasno podane, że dotyczy to Najświętszego Sakramentu.

Warto jednak dodać, że pytanie nie jest bezzasadne, takie rozróżnienie bowiem funkcjonuje w przypadku liturgii celebrowanej Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego:
“Przed wystawionym Najświętszym Sakramentem klęka się na dwa kolana tylko wtedy, gdy przychodzi się do chóru albo odchodzi się z niego; tak samo przyklęka sic, gdy przechodzi się ze środka ołtarza na stronę Lekcji w celu zmiany paramentów, albo gdy wraca się stamtąd na środek ołtarza. Poza tym klęka się zawsze tylko na jedno kolano” (źródło: J. Ziółkowski, Mały ceremoniał dla kleryków i kapłanów, Poznań 1957, cyt. za vademecumliturgiczne.pl)

  • Czy bijemy się w piersi na Baranku Boży?

Obecnie rubryki mszalne nie wspominają, aby w momencie śpiewu “Baranku Boży” czynić gest bicia się w piersi, niemniej zwyczaj taki ma bardzo długą tradycję. Warto zwrócić uwagę na dwie kwestie:

  1. W obecnym kształcie liturgii  śpiew “Baranku Boży” towarzyszy łamaniu chleba, więc uwaga wiernych powinna koncentrować się raczej na tym obrzędzie i jego znaczeniu, niż na pokutnym akcie, jakim ze swej natury  jest gest bicia się w piersi
  2. Soborowa odnowa liturgii podkreśla znaczenie jedności postaw i gestów, przez którą wyraża się jedność członków wspólnoty chrześcijańskiej. Tam zatem, gdzie zwyczaj ten panuje, wypada się do niego dostosować. Tam jednak, gdzie już zanikł, nie ma potrzeby go przywracać
  • Dlaczego przekazujemy znak pokoju przez podanie ręki?

Sięgnijmy znów po OWMR. W punkcie 82. czytamy: “Jeśli chodzi o sam znak przekazania pokoju, winny go ustalić Konferencje Episkopatu zgodnie z mentalnością i zwyczajami ludów. Wypada jednak, aby każdy z umiarem przekazywał znak pokoju tylko osobom najbliżej stojącym”. Korzystając ze swych uprawnień Konferencja Episkopatu Polski podjęła decyzję, iż w naszym kraju znak ten będziemy przekazywać poprzez uścisk dłoni lub ukłon.

  • Czy w czasie Mszy Świętej trzeba mieć złożone ręce? Dlaczego niektórzy składają je jedynie na Ojcze nasz?

Wywodzący się ze średniowiecza gest złożonych rąk podczas Mszy Świętej przypomina nam o naszej relacji do Boga. W II Modlitwie Eucharystycznej celebrans wypowiada m.in.: “dziękujemy, że nas wybrałeś,  abyśmy stali przed Tobą i Tobie służyli.” Właśnie gest złożonych rąk wyraża naszą postawę gotowości do służby. Jeżeli mamy problem ze skupieniem się podczas Mszy Świętej, to właśnie poprzez motywowanie się do zachowania tego gestu przez całą liturgię będziemy przypominać sobie, w czym i dlaczego uczestniczymy.

Autor: Wojciech Urban