(2 Sm 5,2) Ostatnie dni prowadzą mnie mocniej w temat powołania, a zarazem poznania Jezusa. Poznanie to kluczowy element, by coraz lepiej odczytywać Boży zamysł wobec mojego życia oraz życia tych, z którymi przestaję na co dzień, pracuję, przyjaźnię się, albo posługuję jako osoba odpowiedzialna we wspólnocie. To jest także bardzo pomocne we wzajemnej komunikacji, pozwala uniknąć wielu nieporozumień. Mimo mojej świadomości, że poznawanie jest długim i wymagającym procesem, ciągle jeszcze zbyt mało wysiłku wkładam, by miało szansę zaistnieć. Modlitwa w pośpiechu nie wystarczy, by Bóg mógł mi przekazać coś ważnego. Podobnie rozmowa, która ogranicza się tylko do przekazania informacji. Bądź błogosławiony Panie, który przychodzisz, by sam mnie zapraszać do bliskiej i głębokiej relacji, bo wiesz kiedy moje serce jest w stanie to przyjąć. Spraw bym potrafiła też odczytać – jak te osoby z otoczenia króla Dawida – Twój głos skierowany do kogoś, potwierdzając: „Pan Ciebie woła, nie bój się!”
Amen. Błogosławionego dnia.
an. Katarzyna Nowakowska