(Mt 7.15-17) Jezus prowadzi mnie do refleksji nad tym, kim się otaczam – także w kontekście wzrostu duchowego. Dobrze wiem, że przy tak wielkim dostępie do informacji nie jest łatwo odróżnić prawdę od fałszu. Czasem zło jest zapakowane w bardzo ładny sposób. Wydaje mi się, że kontroluję sytuację i dopiero potem okazuje się, jak bardzo się myliłam. Wiele razy już doświadczyłam rozczarowań i to jest normalne, bo każda taka sytuacja czegoś uczy. Odkrywa moje braki, słabości, często nawet nienazwane głody serca, a z drugiej strony pokazuje mi, że druga osoba nie jest idealna, może poraniona przez błędy wychowawcze, środowisko, w którym żyje. Bądź błogosławiony Panie, który przychodzisz do tego wszystkiego, co się dzieje i mówisz: spokojnie nie unikniesz trudności, ale możesz je przeżywać w mojej kochającej obecności. Wtedy już nie będą cię przerażać. Poślij proszę swojego Ducha, który rozjaśni to, co jest dobre, pomagając mi pielęgnować. Zapraszam Cię też do tego, co boli albo nie umiem sobie z tym poradzić od dawna czego się wstydzę. Niech spływa tam Twoja uzdrawiająca łaska. Proszę naucz mnie mądrze wybierać spośród rzeczy, których słucham i na które patrzę. Wyzwól mnie z lęku przed opinią drugiego człowieka. Amen błogosławionego dnia.
an. Katarzyna Nowakowska