(Oz 10,1-2.12) Pan Bóg ustami proroka maluje mi piękny obraz narodu wybranego, który mógł się cieszyć Jego bliskością i pomocą. Niestety nie docenił jej. Jest to także symbol mojego życia, w którym mam wszystko, co jest niezbędne, by móc się rozwijać w różnych dziedzinach. Bardzo często bywa tak, że zamiast to mądrze wykorzystać wkrada się wielka pokusa przypisania sobie różnych darów i zdolności. Zapominam o tym, kto wpłynął na to, jakim dzisiaj jestem człowiekiem – wychowanie w domu rodzinnym czy szkole, formacja we wspólnocie. Bądź uwielbiony Panie, który przychodzisz, by powiedzieć mi „Moje dziecko czy potrafisz być za to wdzięczna, czy zauważasz ogrom łaski i błogosławieństwa, które wylewam codziennie na nowo? Moje serce jest przepełnione miłością i troską o Ciebie”. Słyszę Twój głos, dlatego chce Ci oddać te miejsca, w których panuje ciemność, lęk, a nawet zwątpienie, że Ty możesz wyciągnąć jakieś dobro z bardzo zawiłych sytuacji. Wyzwól mnie z pychy i egoizmu, który zaciera prawdziwe oblicze osób, które są blisko mnie. Naucz mnie szukać Ciebie czystym, otwartym sercem. Amen, błogosławionego dnia.

an. Katarzyna Nowakowska