Trawestując tytuł cyklu duszpasterskiego, jaki rozpoczęliśmy w Kościele w Polsce, skoro Eucharystia daje życie, trzeba także powiedzieć, że Eucharystia daje wyzwolenie. Już sam sakrament Eucharystii jako uobecnienie paschalnego misterium Chrystusa jest celebracją naszego zbawienia, a zatem także wyzwolenia. Chciałbym jednak skupić się na dwóch szczegółowych aspektach liturgii Eucharystii, które bezpośrednio dotyczą tematu wyzwolenia: po pierwsze, modlitw zawartych w Ordinarium Missae, które odnoszą się wprost do wolności i wyzwolenia, po drugie zaś do formularza mszalnego Za przebywających w niewoli, który znajduje się w części Mszału zatytułowanej Msze w różnych potrzebach.
A. Celebracja wolności w obrzędach Mszy Świętej
Zasadniczo postawa stojąca w liturgii wyraża wolność dzieci Bożych, dlatego intuicyjnie będziemy szukać rytów wyrażających przeżywanie wolności przez chrześcijan właśnie tam, gdzie stajemy przed Bogiem jako zgromadzenie liturgiczne. Pierwszym momentem, w którym dokonuje się dynamika wolności, jest wezwanie proponowane przez Mszał przed aktem pokutnym. W oryginalnym brzmieniu słyszymy: Fratres, agnoscamus peccata nostra, ut apti simus ad sacra mysteria celebranda, co moglibyśmy przełożyć następująco: „Bracia, uznajmy nasze grzechy, abyśmy byli zdatni do celebrowania świętych tajemnic”. Kluczem jest użyte tutaj łacińskie słowo aptus, które można nieco pochopnie przekładać jako „godny” (i tak mamy w polskim Mszale: „…abyśmy mogli godnie złożyć Najświętszą Ofiarę”). Problem w tym, że w ostatniej części Eucharystii, przed samą Komunią będziemy za setnikiem z Kafarnaum wyznawać, że jednak… nie jesteśmy godni, i celebracja eucharystyczna nic w tym względzie nie zmieniła. Pada tam łacińskie słowo dignus, które oznacza właśnie godność. Słowo aptus wyraża zatem coś innego – fakt, że łaska Boga czyni nas zdolnymi do przyjęcia tajemnic, które będziemy celebrować, i to pomimo naszych grzechów. Jak nazywa się ta rzeczywistość? To właśnie jest wolność. Chrześcijanin może celebrować Eucharystię pomimo swoich słabości, bo jest człowiekiem wolnym, wyzwolonym przez zbawienie w Chrystusie – o ile tylko staje w prawdzie o sobie i przyjmuje to wyzwolenie jako dar.
Drugim miejscem, które pokazuje naszą wolność, jest modlitwa eucharystyczna. Wielu wiernych do dziś nie rozumie, dlaczego została zmieniona postawa ciała podczas modlitwy eucharystycznej, i trwa przy charakterystycznej dla nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego postawie klęczącej. Tymczasem w formie zwyczajnej wierni w czasie niemal całej liturgii eucharystycznej – z wyjątkiem epiklezy, opowiadania o ustanowieniu i konsekracji – stoją (OWMR 43), a także powrócono do możliwości przyjmowania Komunii Świętej w postawie stojącej, a obowiązkowo, gdy Komunii udziela się pod dwiema postaciami („Wskazania Episkopatu Polski…” z 9 marca 2005 r., nr 38). Wszystko to dlatego, że Lud Boży w czasie modlitwy eucharystycznej wykonuje swoją funkcję kapłańską, w której uczestniczy na mocy włączenia w misterium paschalne Chrystusa przez chrzest, a zatem przyjmuje tę samą postawę, co celebrans (i koncelebransi), z wyjątkiem tego jednego momentu, w którym kapłan staje się alter Christus. Echem tego jest wspomnienie tajemnicy dnia, które słyszymy w każdą niedzielę i niektóre uroczystości, w II i III modlitwie eucharystycznej rozpoczynające się od słów „Dlatego stajemy przed Tobą…”. Na próżno szukać łacińskiego oryginału, gdyż w wydaniu typicznym Mszału wspomnienie tajemnicy dnia występuje jedynie w Kanonie Rzymskim. W I Modlitwie Eucharystycznej nawiązanie do postawy w czasie anafory pojawia się jednak w innym miejscu – gdy w pierwszej modlitwie wstawienniczej mowa o „wszystkich tu zgromadzonych, których wiara i oddanie są Ci znane”. W łacińskim oryginale znajdziemy tu słowo circumstantes – „stojący dookoła”, nawiązujące do formy sprawowania liturgii w pierwotnym chrześcijaństwie, kiedy to wierni otaczali ołtarz znajdujący się w centrum zgromadzenia.
Ze wszystkich modlitw eucharystycznych najbardziej o wyzwoleniu mówi I Modlitwa Eucharystyczna o tajemnicy pojednania. Rozbudowane opowiadanie o ustanowieniu opisuje stan „przed”: Byliśmy umarli z powodu grzechu i niezdolni zbliżyć się do Ciebie. Choć oryginał mówi: perditi, „straceni”, autor tłumaczenia nie zawahał się użyć mocnego (i mocno opartego w Nowym Testamencie) słowa „umarli”, bo zasadniczo na tym właśnie polega zniewolenie: od strony duchowej jest to śmierć, wpadnięcie w sidła grzechu śmiertelnego. Punktem zwrotnym – i jednocześnie centralnym punktem anafory – jest Pascha, którą obchodzi Chrystus ze swoimi uczniami; ostatecznie jednak okazuje się, że to On sam jest naszą Paschą i naszym pokojem. W ten sposób Eucharystia zostaje ukazana jako najbardziej fundamentalne źródło wolności i wyzwolenia: zostaje nazwana ofiarą, która całej ludzkości daje pojednanie z Tobą. W krótkim sformułowaniu zostają ukazane wszystkie teologiczne aspekty tego wyzwolenia: eklezjalny (Wejrzyj, Ojcze, na swoją rodzinę), religijny (która łączy się z Tobą), chrystologiczny (w jedynej Ofierze Jezusa Chrystusa), pneumatologiczny (i daj nam moc Ducha Świętego), moralny (abyśmy zwyciężywszy wszelkie podziały i niezgodę) i eschatologiczny (zostali złączeni w jedno ciało). Zwłaszcza ten ostatni aspekt zostaje rozwinięty, gdyż ukazuje, że proces naszego wyzwolenia jeszcze się nie zakończył, ale wraz z całym stworzeniem jesteśmy otwarci na coś, co autor anafory nazwał „ostatecznym wyzwoleniem”. Po raz kolejny możemy doświadczyć tego, że wyzwolenie w liturgii jest ściśle związane z uwielbieniem, gdyż modlitwa eucharystyczna zostaje zwieńczona zapewnieniem: Wtedy, pośród nowego stworzenia, wyzwolonego ostatecznie od zepsucia śmierci, śpiewać będziemy hymn dziękczynienia, który wznosi się ku Tobie od Chrystusa żyjącego na wieki.
Niejako na przedłużeniu celebracji wyzwolenia w modlitwie eucharystycznej znajduje się jego zaakcentowanie w obrzędach Komunii Świętej. W samej Modlitwie Pańskiej ostatnia z siedmiu próśb jest poświęcona wyzwoleniu: ale nas zbaw ode złego. W czasie Eucharystii celebrans rozwija właśnie tę prośbę w embolizmie rozpoczynającym się od powtórzenia jej słów: Wybaw nas, Panie, od zła wszelkiego. Wnikliwa analiza treści tej modlitwy, która powtarza się w każdej Mszy Świętej i nie dopuszcza możliwości zamiany na inną formułę, pozwala nam dojść do następujących wniosków:
- Przeżywanie wolności dzieci Bożych wiąże się z doświadczeniem pokoju (obdarz nasze czasy pokojem) oraz Bożego miłosierdzia (wspomóż nas w swoim miłosierdziu, dosłownie ope misericordiae Tuae – „dziełem Twojego miłosierdzia”).
- Wyzwolenie dokonuje się od dwóch rzeczywistości: grzechu i „zamętu” (perturbatio).
- Wolność jest związana z oczekiwaniem nadziei (dosłownie beatam spem, „błogosławionej nadziei” – Tt 2,13) oraz przyjścia Chrystusa (adventus, co natychmiast przywodzi nam na myśl Adwent i jego teologiczne znaczenie).
B. Formularz Pro captivitate detentis (Za przebywających w niewoli)
Reforma Mszału dokonana po Soborze Watykańskim II wprowadziła wiele formularzy mszalnych, nazywanych wspólnie „w różnych potrzebach”. Polskie tłumaczenie Mszału zawiera formularz Za przebywających w niewoli w trzeciej części tych formularzy, która nosi nazwę „Różne okoliczności życia publicznego”. Choć pierwsze skojarzenie wiąże ten formularz z tymi, którzy przebywają w fizycznej niewoli, to jednak teologiczna treść oracji pozwala na odniesienie go także wobec tych, którzy znajdują się w niewoli duchowej spowodowanej grzechem. Formularz otwiera antyfona na wejście zaczerpnięta z Psalmu 88: Panie, mój Boże, wołam do Ciebie we dnie, * żalę się przed Tobą w nocy. * Niech dotrze do Ciebie moja modlitwa * nakłoń ucho na moje wołanie. (O. W. Alleluja). Psalm ten, znany z Liturgii Godzin z piątkowej modlitwy na zakończenie dnia, przywołuje na myśl Mękę Pańską oraz prośbę o wyzwolenie od śmierci, jaką Chrystus zanosił do Ojca szczególnie podczas modlitwy w Ogrójcu. Kolekta ma treść następującą: Boże, Twój Syn przyjął postać sługi, aby odkupić ludzkość z niewoli grzechu, † spraw, aby Twoi słudzy przebywający w niewoli odzyskali wolność, * którą obdarzyłeś wszystkich ludzi, jako swoje dzieci. Zauważamy tutaj „oazowy” akcent, jakim jest przywołanie Chrystusa Sługi: to właśnie przez Jego posłuszeństwo i służbę dokonuje się wyzwolenie całej ludzkości z największej niewoli, jaką jest grzech. Część deprekatywna nie precyzuje, o jaką niewolę chodzi (w oryginale jest po prostu in vinculis – „w więzach”): prosimy za wszystkich przebywających w jakiejkolwiek niewoli, aby odzyskali wolność, która przede wszystkim ma charakter wolności dzieci Bożych, a zatem ma swoje oparcie w niezbywalnej godności dziecka Bożego przyjętej nie tylko przez sakrament chrztu świętego, ale już przez sam fakt stworzenia (mowa jest bowiem o powszechnym Bożym dziecięctwie wszystkich ludzi, tak wierzących, jak niewierzących). Naszą uwagę zwraca zatem powszechny wymiar wyzwolenia w Chrystusie i naszej modlitwy – prosimy nie tylko za tych, którzy „zasługują” na wolność przez swoje starania w tym względzie, ale za wszystkich, którzy podlegają niewoli.
Ordo Lectionum Missae dla tej Mszy Świętej podaje tylko jedno czytanie dostosowane, a mianowicie Ewangelię zaczerpniętą z 25. rozdziału Mateusza (Mt 25,31-46), która jest opisem Sądu Ostatecznego i zawiera w sobie sześć z siedmiu uczynków miłosierdzia względem ciała. Sugestią wydawcy lekcjonarza jest odniesienie słów Jezusa: „byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25,36) do wszystkich przebywających w niewoli. To z kolei zwrócenie naszej uwagi na fakt, że wyzwolenie z niewoli dokonuje się przez posługę miłosierdzia drugiego człowieka. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć słów modlitwy Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, które są odpowiedzią na to wezwanie: …abyśmy mogli swoją wolnością wyzwalać naszych braci, którzy nie mogą już wyzwolić się o własnych siłach. Pragniemy przez ten czyn miłości podać rękę i służyć naszym bliźnim, tak jak Chrystus, który z miłości ku nam uniżył samego siebie, przyjąwszy postać sługi. Na duchowy wymiar wyzwolenia zwraca naszą uwagę modlitwa nad darami. Panie, nasz Boże, pod sakramentalnymi znakami składamy Ci Ofiarę naszego odkupienia, † spraw, aby Twoi słudzy zostali uwolnieni * i zawsze się cieszyli swobodą ducha. Tekst łaciński jeszcze mocniej zaznacza, że wolność ma charakter nie tylko doczesny: ut… animae perpetua gaudeant libertate („aby cieszyli się wiekuistą wolnością duszy”). Owa „wiekuista wolność” kieruje nas ku wieczności, jako że słowo perpetua przywodzi nam na myśl modlitwę za zmarłych, w której prosimy dla nich o lux perpetua („światłość wiekuista”).
Antyfona na Komunię została zaczerpnięta także z Księgi Psalmów, tym razem z Psalmu 69: Pieśnią chcę chwalić imię Boga * i wielbić Go z dziękczynieniem. * Bo Pan wysłuchuje biednych * i swoimi więźniami nie gardzi (O. W. Alleluja). Stawia to uczestniczących w Eucharystii w perspektywie już doświadczonej wolności, jako że jesteśmy już po uobecnieniu zbawczej Ofiary Chrystusa, która dokonała naszego wyzwolenia, a teraz przystępujemy, by przyjąć w Komunii Świętej jej owoc – wolność. To ukazuje nam także modlitwa po Komunii: Najłaskawszy Boże, przyjęliśmy Ciało i Krew Chrystusa, które są ceną naszej wolności, † błagamy Cię za naszych braci, * aby zostali uwolnieni i służyli Twojej sprawiedliwości. Tekst oryginalny nie tłumaczy, o co chodzi, ale mówi nieco zagadkowo: Nostrae libertatis pretium recolentes („przyjąwszy cenę naszej wolności”). Jeszcze raz ukazany nam tu zostaje wzór służby, tym razem po stronie człowieka: jedynym sposobem, żeby utwierdzić w sobie dar wolności, jest naśladowanie Chrystusa w Jego postawie służby i stanie się „sługą sprawiedliwości”.
Mszał Rzymski z 2002 r. dla tego formularza przyporządkowuje Modlitwę Eucharystyczną V-C z własną prefacją. W trzecim wydaniu typicznym ta modlitwa nosi nazwę Iesus pertransiens benefaciendo („Jezus przechodzący dobrze czyniąc”, por. Dz 10,38), zaś w polskim – „Chrystus wzorem miłości”. Łączy się ona treściowo z formularzem mszalnym, ukazując te same treści teologiczne, a mianowicie prawdę o powszechnym Bożym ojcostwie (On życiem i słowem ogłosił światu, że Ty jesteś Ojcem i troszczysz się o wszystkie swoje dzieci – prefacja) oraz o tajemnicy diakonii jako nierozerwalnie związanej z wolnością (…spraw, abyśmy z miłością podejmowali posługę wobec ubogich i cierpiących – modlitwa wstawiennicza za Kościół). Jeśli chcielibyśmy zatem w największym skrócie podać idee teologiczne naszej eucharystycznej modlitwy za przebywających w niewoli, trzeba by wymienić właśnie te dwie: nasze braterstwo wynikające z wspólnej wszystkim ludziom godności dziecka Bożego oraz nasz obowiązek diakonii miłosierdzia, którą w Ruchu – w tym specyficznym wymiarze – nazywamy diakonią wyzwolenia.
ks. Arkadiusz Wojnicki