No i koniec. Wybrzmiały ostatnie rekolekcyjne pieśni, ucichły ośrodki, opustoszały polne ścieżki i zmniejszyła się liczba pielgrzymów w sanktuariach. Rodzice wrócili do pracy, dzieci do szkolnych ławek, studenci gorączkowo poszukują kwater jak najbliżej uczelni. Nadciąga szara codzienność dzielona między naukę, pracę, dom, zajęcia dodatkowe, zwykłe troski dnia powszedniego. Zwłaszcza uczestnicy wakacyjnych rekolekcji odczuwają znaczącą i bolesną różnicę między czasem swojego duchowego wzrostu i zgiełkiem świata, w który znowu trzeba się zanurzyć. Czy można to zrobić nie tracąc powoli wiary i nadziei, z entuzjazmem pielęgnowanej w czasie odpoczynku?

„Dla chrześcijanina każdy dzień zawiera w sobie szansę wypełnienia, każdy dzień jest spotkaniem z Chrystusem, który przynosi nam pokój, i który dopełnia wszystkiego, czego nie zdołaliśmy sami dokonać w danym dniu. W ten sposób nasze życie będzie życiem w pokoju, a pokój jest jednym z istotnych elementów naszego świadectwa” – pisał do wspólnot oazowych ks. Franciszek Blachnicki.

Oto nasze zadanie na czas powszedni.

Co kilka lat Centrum Badania Opinii Społecznej pyta Polaków, jakie wartości są dla nich najważniejsze w życiu. W czterech kolejnych badaniach to właśnie spokój wymieniany był konsekwentnie na trzecim miejscu. Sława, bogactwo i przygody okazały się w każdym przypadku bardzo mało istotne. Badanie ankietowe rządzi się swoimi prawami, a jego opracowanie zgodnie z metodologią naukową musi dać wyniki uogólnione. Mam wielką ochotę dopytać respondentów, jak też rozumieją ów „spokój”, który jest dla nich tak ważny. Jaki stan mieli faktycznie na myśli? Wystarczy sytość dóbr doczesnych czy jednak chodzi o coś więcej? Pewną podpowiedź można uzyskać poznając pozostałe wartości, wymieniane wśród pięciu najistotniejszych, a są to: szczęście rodzinne i zdrowie (odpowiednio miejsce pierwsze i drugie w rankingu) oraz uczciwe życie i wiara religijna (wymieniane na miejscu czwartym i piątym). Każdy z pytanych mógł wskazać maksymalnie trzy wartości, tymczasem w pierwszej piątce znalazła się tylko jedna dotycząca człowieka, jako jednostki i jest to oczywiście zdrowie. Pozostałe określają relacje z najbliższym otoczeniem oraz odnoszą się do absolutu. W zestawieniu pięciu najważniejszych dla nas wartości widać owo „wypełnienie”, opisane przez założyciela Ruchu Światło-Życie. Człowiek nie funkcjonuje w próżni. Mocne więzi rodzinne oraz pielęgnowanie wartości oparte na fundamencie wiary przemieniają nas stopniowo, promieniując w otoczeniu specyficznym rodzajem wewnętrznego pokoju. Trzeba tylko pamiętać, komu go zawdzięczamy. Dzięki komu jesteśmy w stanie dawać wiarygodne i pociągające świadectwo.

W archidiecezji przemyskiej jest niemal czterysta parafii. To więcej niż dni w roku. Nie brak zatem miejsc spotkania z Chrystusem przynoszącym pokój. Miejsc, w których ukryta jest ogromna siła na czas codzienności. Tylko ode mnie zależy czy i kiedy pójdę jej zaczerpnąć.

Monika Jasina

Tekst ukazał się w 36 numerze „Niedzieli Przemyskiej” (5 września 2021 r.)