W ośrodku rekolekcyjnym trwają prace wykończeniowe na poddaszu związane z ociepleniem dachu. W sobotę, 10 grudnia pięciu mężczyzn, trzech z rejonu Sanok i dwóch z rejonu Lesko, pod nadzorem miejscowego brygadzisty dokończyła układanie ocieplenia pomiędzy krokwiami dachu, a następnie pokryła to ocieplenie folią. Na folię czeka jeszcze mniej niż połowa dachu. Prace nie wymagały wiedzy fachowej z dziedziny budownictwa, więc mogły być wykonane przez ochotników, co pozwoliło sporo zaoszczędzić. Jest to słuszna droga, jeśli skromnymi funduszami chce wykonać się złożone zadanie. Lepiej maksymalnie ograniczyć wydatki na robociznę, gdyż znacznie trudniej jest zaoszczędzić na materiałach. Nie było zadań mocno obciążających serce czy kręgosłup, na przykład wnoszenia ciężkich przedmiotów na poddasze. Największą uciążliwością był unoszący się w powietrzu pył powstały przy cięciu i układaniu wełny mineralnej. Niektórzy włożyli maski, ale jest to dobre rozwiązanie tylko dla osób nienoszących okularów, bo te szybko zaparowują się w chłodnym pomieszczeniu od powietrza wydychanego wokół maski. Gospodarz ośrodka zatroszczył się o wyżywienie ochotników, zapewniając im zarówno śniadanie jak i obiad z deserem, za co ekipa jest bardzo wdzięczna.

W. Winnik