Wyjazd na rekolekcje wakacyjne był dla nas trudnym wyzwaniem. Przeżycie piętnastu dni w sposób zaplanowany i wymagający poświęcenia, rannego wstawania, uczestniczenia w każdym punkcie programu wydawał się trudny do udźwignięcia.
Razem z mężem rozmawialiśmy o porannym wstawaniu przez cały rok i o tym jak dobrze byłoby, przynajmniej w wakacje, poleniuchować.
Zaryzykowaliśmy i zapisaliśmy się na oazę II stopnia w Tarnawie Dolnej w diecezji przemyskiej. Pochodzimy z Lublina i pierwszy raz wybraliśmy rekolekcje z inną diecezją. Organizatorzy uprzedzili nas, że warunki będą skromne, a oaza odbywać się będzie w miejscowej szkole. Przyznam szczerze, że nie brzmiało to dla mnie zachęcająco, ale próbowałam ukryć ten fakt przed mężem.
W czerwcu zostaliśmy wybrani animatorami i postanowiliśmy przygotować się do tej posługi, odbywając rekolekcje wakacyjne.
W ciągu ostatniego roku przeżywaliśmy wiele trudności związanych z sensem i zrozumieniem naszego uczestnictwa we wspólnocie Domowego Kościoła. Jednak w głębi serca nadal pozostawała tęsknota za pięknem, dobrem i prawdą, wartościami nieprzemijającymi, które dane nam było rozwinąć właśnie we wspomnianej wspólnocie.
Tematem wiodącym oazy rodzin 2 stopnia jest Exodus z Księgi Wyjścia. Pomyślałam, że dobrze trafiliśmy, że nic się nie dzieje bez celu, bo aktualnie przeżywamy tzw. pustkę egzystencjalną. Organizatorzy Janusz i Halinka przyjęli nas bardzo serdecznie, czuło się powiew chrześcijańskiego ducha.
Wspólnotę tworzyły małżeństwa w różnym wieku, dzięki temu mogliśmy poczuć się jak w jednej wielkiej rodzinie.
Naszym księdzem moderatorem był ksiądz prałat Zbigniew Suchy, który swoim słowem, gestem wprowadził swoisty klimat w nasze rekolekcyjne rozważania. Przede wszystkim dobrze nas „przejrzał”, jego homilie i nauki były przemyślane i trafiały w samo sedno trapiących nas problemów. Była to swoista terapia duchowa, która naprowadziła nas na drogę wyjścia ze zniewoleń ku naszej Ziemi Obiecanej, ku metanoi i wierności Bogu na co dzień.
Choć program rekolekcji był dość napięty, wszyscy starali się aktywnie angażować w to Boże dzieło. Dali nam piękne świadectwo służby bliźniemu i wielkiej cierpliwości.
„Kiedy wzajemnie się wspieramy, kiedy nie pozwalamy, żeby powstrzymywały nas przeszkody, kiedy decydujemy się odważnie wypełniać swoje zadanie, rozumiemy, że ten, kto odpowiada na Boże wezwanie, odnajduje radość serca, a nawet szczęście”. Te słowa świętej pamięci brata Rogera z Taizé, opublikowane w liście na Światowe Dni Młodzieży z 2003, spełniały się w ciągu 15- dniowych rekolekcji w Tarnawie Dolnej.
Autentyczna wiara wspólnoty pomogła nam dotknąć tego co „niewidzialne”, każdego dnia Bóg prowadził nas do Ziemi Obiecanej.
Szczególnie mocno poruszyła nas droga krzyżowa, która miała miejsce w kościele parafialnym w Tarnawie Górnej. Każdy z uczestników miał możliwość wypowiedzenia, „wykrzyczenia” swojego bólu, swoich upadków, swoich zranień, które dźwigał, często latami lub od samego dzieciństwa, jak krzyż na swoich ramionach. Ta szczególnego rodzaju „terapia duchowa” dopełniona została modlitwą całej wspólnoty rekolekcyjnej w intencji każdej osoby, która o wsparcie modlitewne prosiła.
Rekolekcje organizowane w szkole, oprócz małych niedogodności, mają jednak swoje duże plusy: stołówka szkolna oraz zaplecze sportowe. Drugi punkt był szczególnie istotny dla naszych dzieci, które nie wyobrażają sobie wakacji bez ruchu. A że „towarzystwo” dopisało, było z kim pograć i na boisku jak i w szkolnej hali. Na długo zapamiętamy wspólne mecze siatkówki rodziców i dzieci.
Na koniec chcieliśmy podziękować wszystkim, którzy byli naszymi przewodnikami w zgłębianiu tajemnicy Bożego planu wyzwalania nas „z demonów przeszłości”. Za przybliżenie starotestamentalnej prawdy, że Bóg zawsze walczy i zwycięża. Bóg walczy, ale musi widzieć, że człowiek tej pomocy chce. Zrozumieliśmy, że to Chrystus jest największym terapeutą wszech czasów, On leczy i stawia pytanie: „czy chcesz wyzdrowieć: J 5,1-16.
Odpowiedź człowieka zaczyna się wtedy, kiedy zrobi krok wprzód. Rozpoczynamy nowy rok pracy formacyjnej, która niejednego z nas przerasta i zniechęca w podejmowaniu różnych posług.
Prosimy Cię Boże, aby słowa usłyszane podczas tegorocznych rekolekcji żyły w nas i abyśmy z coraz to nowym zapałem ewangelicznym mogli służyć naszym braciom.
„Chwałą Boga jest człowiek żyjący. Życie człowieka jest kontemplowaniem Boga” (słowa św. Ireneusza z Lyonu) – życzymy wszystkim uczestnikom tegorocznej oazy, aby ta myśl towarzyszyła im w codzienności.
Z Panem Bogiem
Kasia i Marcin z Lublina